Na zasiadce z nowościami Benzar

Na zasiadce z nowościami Benzar

Pojawienie się nowego produktu poprzedza ogrom pracy, bo nie wystarczy mieć świetny pomysł. Ścieżka, na której przynęty, sprzęt lub akcesorium przybiera swoją ostateczną formę, jest pełna przeszkód. Nic dziwnego, że nowy produkt sprawia ogromną radość osobom, które brały udział w procesie rozwoju. Oczywiście warto zawracać sobie głowę tylko wtedy, gdy wędkarze, którzy korzystają z tych produktów, również są zadowoleni z nowości i są podekscytowani możliwością ich wypróbowania w pierwszej sesji nowego roku.


 

Można śmiało powiedzieć, że produkty Benzár cieszą się w ostatnich latach coraz większą popularnością. Z jednej strony bardzo nas to cieszy, ale z drugiej strony to wielka odpowiedzialność, bo zaspokojenie potrzeb wędkarzy naprawdę nie jest łatwe. Właśnie dlatego staramy się uwzględniać każdą opinię dotyczącą naszych produktów. Wierzymy, że może to wywołać dalsze ulepszenia. Naszym celem było zaprojektowanie nowości w taki sposób, aby wielu innych wędkarzy znalazło to, czego potrzebują. Dlatego rozszerzyliśmy kilka naszych rodzin produktów o nowe smaki. O te smaki specjalnie prosili wędkarze. Ponadto stworzyliśmy kilka zapachów, które wywołują udane sesje, ponieważ są tak nowe i innowacyjne dla ryb . Nie sposób przedstawić wszystkich tych nowości w jednym artykule, dlatego skupię się na tych, które z powodzeniem można stosować nawet w zimnej wodzie.

 

Nie jest tajemnicą, że jednym z moich ulubionych miejsc na method feeder jest jezioro Harcsa, na którego uwielbiam przyjeżdzać szczególnie późną jesienią i zimą. O tej porze roku jesteśmy zwykle na końcu procesu rozwoju produktu. Dlatego podczas tych sesji wprowadzam w życie gotowe nowości. Tak też było kilka tygodni temu, kiedy tu łowiłem. To był chłodny, wietrzny dzień ze wszystkimi skrajnościami, jakich można się spodziewać w zimie.

Na zasiadkę zabrałem gotowe zanęty Benzar Mix Rapid

Zanęta po otwarciu jest gotowa do użycia

Pelet Ready Go gotowy do użycia, jeśli jest potrzeba, można do wilżyć pelet. Ten pelet dodałem do mojej zanęty.

Kiedy rano przyjechałem na miejsce, pogoda była całkiem przyjemna, ponieważ promienie słoneczne ładnie przebijały się przez chmury. W ogóle nie było wiatru. Poważnie, mógłbym nawet mieszać zanętę, ale przywiozłem ze sobą tylko nasze gotowe mieszanki Rapid, a oto charakterystyka Rapidu. Jest już mokry, więc nie musisz z nim nic robić. Ta zanęta jest mieszana ze specjalnym płynem na bazie alkoholu. Jedną z największych zalet tego płynu jest to, że doskonale rozprowadza się również w zimnej wodzie. Dlatego zanęta Rapid może być doskonałym wyborem na pierwszą sesję w roku. Spośród sześciu różnych typów wybrałem trzy, a mianowicie zieloną betainę, ośmiornicę kałamarnicę i spice. Dlaczego te? Po prostu dlatego, że śmierdzące atraktory były skuteczne na jeziorze Harcsa w poprzednich latach. Trzeba jednak zaznaczyć, że wszystkie zanęty Rapid zawierają mączkę rybną, więc właściwie mogłem wybrać dowolną z nich. Niezależnie od mojej decyzji użyłbym zanęty o wysokiej zawartości białka. Ponieważ jezioro nie było całkowicie pozbawione lodu, było kilka miejsc, do których nie mogłem dotrzeć. Niestety nie byłem w stanie zająć miejsca, które pierwotnie chciałem, więc w końcu rozbiłem obóz na brzegu naprzeciw półwyspu. Stąd mogłem dotrzeć do miejsc przed pomostami, więc wydawało mi się, że to idealne miejsce. Nie musiałem mieszać zanęty, więc mogłem stosunkowo wcześnie zarzucić zestaw. Nie nęciłem wcześniej łowiska. Planowałem odbyć sesję metodą klasyczną w poszukiwaniu ryb. Moim zdaniem jest to najskuteczniejsza metoda, dopóki temperatura wody nie osiągnie co najmniej 7-8 °C.

Method Egg BiColor - nasze miękkie "jajeczka", to świetna przynęta na ostrożne ryby.

Przerzucałem obie wędki maksymalnie co 10 minut. Jedną z nich zarzucałem na boje boję, drugą zarzuciłam na otwarte wody po mojej prawej stronie. Na tym drugim miałem pierwsze branie. To było tak agresywne branie, że prawie nie uwierzyłam własnym oczom! Ryba dosłownie ściągnęła wędkę z z podórki, więc pozornie teoria „nieśmiałego brania” zimnej wody nie miała tu zastosowania. Ryba walczyła niesamowicie mocno. W końcu udało mi się wepchnąć go do podbieraka. Moją przynętą był jeden kawałek czekoladowo-pomarańczowego Bicolor Method Egg. Nawiasem mówiąc, jesli chcesz wybrać przynętę, której możesz używać również w zimnej wodzie, jest to EGG Metody Bicolor! Oczywiście tym razem użyłem mniejszej wersji 6-8 mm tej niesamowicie aromatycznej, niezwykle elastycznej przynęty pływającej. Teraz dostępne są również przynęty o większych rozmiarach 10-12 mm! Ale pozwólcie, że przedstawię te przynęty w innym artykule.

Po złowieniu pierwszego karpia zapadła cisza. Z jakiegoś powodu nie miałem brania bez względu na to, gdzie zarzuciłem zestaw. W takich sytuacjach mamy tendencję do oskarżania samych siebie. Zmieniamy technikę, zawiązujemy nowy przypon, zmieniamy przynętę i zanętę, staramy się poszukać nowych miejscówek i wreszcie możemy znaleźć potrzebną wskazówkę. Ja też tak zrobiłem. Zrobiłem wszystko, co w mojej mocy, aby mój Allround Feeder znów się uginał. W końcu udało mi się zlokalizować rybę w bardzo wąskim miejscu. Za każdym razem, gdy zarzucałem zestaw w to konkretne miejsce, istniała duża szansa na branie. Ważne było jednak, jakiej przynęty i zanęty użyłem! Większość moich ryb złowiłem na zanętę Rapid o smaku kałamarnicy i ośmiornicy. Poza tym złowiłem karpia i, co zaskakujące, jesiotra. W przypadku Egg wszystko było proste, ponieważ brania miałem tylko na aromat czekoladowo-pomarańczowy.

Jest jednak jeszcze jedna rzecz, o której nadal muszę wspomnieć. Wylałem ulubiony aromaty na przynętę i koszyczek. Wierzę, że ten rodzaj aromatyzowania prowadzi do sukcesu o tej porze roku. Użyłem aromatów Method Smoke i Method Spray, które choć służą temu samemu celowi, to jednak pod wieloma względami różnią się od siebie. Method Smoke jest dość gęsty, smaczny, kolorowy i działa na dnie. Zwykle używam go do aromatyzowania mojej przynęty. Z drugiej strony używam tego ostatniego na podajniku, który już załadowałem zanętą. Eksploduje w wodzie i wywołuje efekt w całym słupie wody. Szczerze mówiąc, nie mogę powiedzieć, który z nich pomógł mi złowić więcej ryb. Wiem na pewno, że musiałem użyć jednego z nich, żeby wypracować te brania.

Ponieważ była zima, słońce dość szybko zaszło i tym samym sesja szybko się zakończyła. Szkoda, bo świetnie się bawiłem. Mogłem pokazać wspaniałego karpia, a jako dodatek do aparatu sympatycznego jesiotra. Co jeszcze powinienem powiedzieć? Mam nadzieję, że nasze nowości przyniosą Wam tyle radości, ile ja miałam na tej sesji. Niech nadejdzie wiosna i spotkajmy się na brzegu. Och, prawie zapomniałam, będziemy dalej prezentować nowe produkty!

Wszystkie Komentarze

Napisz Komentarz